Adoracja w więzieniach i nie tylko
Adoremus Te Christe wspiera nie tylko parafie podczas misji tworzenia kaplic wieczystej adoracji, ale wychodzi także poza mury kościoła, głęboko wierząc, że Jezus troszczy się o każdego człowieka – również o tych, o których świat często zapomina. Dlatego odwiedzamy zakłady karne, ośrodki wychowawcze i poprawczaki, aby nieść przesłanie Bożej miłości oraz prawdę o żywej obecności Jezusa Eucharystycznego.
Spotkania rozpoczynają się od mocnego świadectwa przemiany życia, które wybrzmiewa w nieco innej, bardziej bezpośredniej formie niż w parafii. Wszystkie treści ostatecznie prowadzą do kluczowego momentu – spotkania z Jezusem w adoracji.
Więzienia to miejsca, gdzie życie wielu osadzonych wydaje się być nieodwracalne – najczęściej przez brak miłości w dzieciństwie, dysfunkcje rodzinne, alkoholizm, przemoc czy biedę. W domach zamiast rozmów i ciepła – często królował krzyk, pięść czy butelka. Taka codzienność prowadziła do decyzji i czynów, które zaważyły na ich losie. Jak pisze jedna z osób zaangażowanych w działalność fundacji: „Niektórzy odsiadują wyrok za... nigdy nie okazaną im miłość.”
W salach więziennych – często bez kaplic, na odrapanych stolikach ustawiane jest Serce Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Tam, gdzie brakuje pięknych ołtarzy i złoconych obrusów, On przychodzi w swojej prostocie, by dotknąć najbardziej poranionych serc.
Kulminacją spotkań jest adoracja. W trakcie modlitwy osadzeni przynoszą do Jezusa pogniecione kartki papieru – symbol ich życiowych zranień. Te pogniecenia są metaforą przeżytych cierpień: przemocy, strachu, bólu, pierwszej kradzieży, lęków, które wypełniały ich codzienność. W tych chwilach milczenie staje się przejmujące, a szelest zgniatanych kartek – przenikliwy i przejmujący. To dźwięk pokory, zaufania i próby powierzenia swojego „pogniecionego” serca Bogu. Po chwili każdy z nich, klękając przed Najświętszym Sakramentem, oddaje swoje życie Jezusowi.
Spotkaniom często towarzyszą spowiedzi po wielu latach oraz łzy, które spływają po twarzach osadzonych. Nie brakuje momentów przebaczenia – decyzji woli, która pomimo kotłujących się emocji, staje się początkiem procesu wewnętrznego uzdrowienia.
O tym jak działa moc adoracji w zakładach karnych możecie przeczytać w książce "Panie, ratuj!" autorstwa Marty Przybyły (Wydawnictwo ATC). To poruszający zapis działania Boga wśród osób, które w oczach świata nierzadko zostały spisane na straty.
W minionym roku fundacja odwiedziła zakłady karne i poprawcze w wielu miastach, m.in.:
Białymstoku, Wronkach, Krakowie, Łodzi, Włocławku, Zamościu (dwukrotnie), Świdnicy czy Czarnem.
Ośrodki wychowawcze w Poznaniu, Wrocławiu, Kaliszu, Gackach i Pszczynie.
W niektórych miejscach udało się zorganizować nawet dwudniowe rekolekcje.
Adoremus Te Christe pokazuje, że Bóg w Najświętszym Sakramencie nie brzydzi się żadnego miejsca. Odrapany stolik staje się ołtarzem, a więzienne mury miejscem, gdzie wybrzmiewa miłość i nadzieja. To misja, która przemienia serca – zarówno osadzonych, jak i tych, którzy niosą im światło Chrystusa.
***
Zdjęcia:
- Zakład karny w Białymstoku. Skazani oddają swoje życie Jezusowi.
- Zakład karny we Wronkach. Czas świadectwa, że Jezus żyje i może prawdziwie przemieniać nasze serca.
- Ośrodek Wychowawczy we Wrocławiu. Świadectwo o obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie i wspólna adoracja.